zielona strona Moguncji

15:35


Niebo nad Mainz
dzień pierwszy: 12 na 10, dzień ostatni -12 na 10

W mieście oddalonym o 30 kilometrów od jednego z największych lotnisk wyraz 'samolot' zyskuje całkowicie inne znaczenie, a wraz z nim zwiększa się potrzeba kontaktu z naturą. Na szczęście w okolicach jest dużo ciekawych miejsc (po niemiecku nazywanych Naherholungsgebiete).



W dzielnicy Weisenau, niedaleko Renu (i autostrady) znajduje się dość spory teren po starej fabryce cegły i cementu, który teraz kawałek po kawałku przejmują zagrożone wyginięciem rośliny i zwierzęta.

Steinbruch to 20 milionów lat historii naszej planety i dlatego jest niesamowitą lekcją geografii (LG czemu nasze lekcje tak nie wyglądały??)





muszle z morza, które kiedyś tu było: 12 na 10


Miło czas można spędzić także przechadzając się wokół cytadeli (rzut beretem od starego miasta).




Nie trzeba wychodzić poza miasto, aby znaleźć się w dżungli! 





Idąc ze starego miasta w stronę dzielnicy Neustadt natrafimy na zielony most (Die Grüne Brücke), który od 1981 roku stara się łączyć osiągnięcia cywilzacyjne z naturą oraz jest symbolem Mainz jako miasta przyjaznego człowiekowi. 

Zdaje się, że jego twórca, Dieter Magnus, osiągnął swój cel. Już po chwili spędzonej na jednej z licznych ławek zadajemy sobie pytanie o to, gdzie teraz jesteśmy. Czy jest to park czy tylko ławka nad jedną z najbardziej uczęszczanych dróg miejskich? 


Jest też coś dla tych, którzy trafili tutaj nieprzygotowani, nie mając ze sobą niczego do czytania.
Klika kroków od zielonego mostu, idąc w stronę Renu, stoi niewielka półka z książkami, która jest jedną z kilku rozstawionych po całym mieście Otwartych Bibliotek. Tutaj książki może wypożyczyć każdy (trafiają się także pozycje po angielsku).


przystojny Brad jako zakładka: 12 na 10
   

Podobne posty

0 komentarze